aaa4 |
Wysłany: Pon 12:28, 29 Paź 2018 Temat postu: vacu well warszawa |
|
-W porzadku. - On takze wlozyl rece do kieszeni dzinsow, w slad za Pakula. Nagle poczul sie zaklopotany osobistymi pytaniami Maggie na temat jego siostry, jego zycia, choc chwile wczesniej byl zly, ze nie wykazala zainteresowania losem Timmy'ego. - Moze przejdziemy do panskich pytan - zwrocil sie do Pakuli, ale patrzyl przy tym na Tony'ego, jakby mowil: "Miejmy to z glowy".
Nick zaproponowal Maggie miekkie krzeslo przy oknie, a ona podeszla tam, nawet na niego nie patrzac. Staral sie ignorowac jej zapach, pachniala czyms swiezym i egzotycznym jak kokos i limonka. To zapewne szampon do wlosow. Odsunal od siebie niepozadane mysli i przeszedl na druga strone pokoju, blizej Tony'ego, kiedy ten usiadl za swoim biurkiem.
Pakula oparl sie o framuge, niby obojetny, a nawet znudzony, a tak naprawde czujny i w kazdej chwili gotow do akcji. Nick nie mogl sie wyzbyc mysli, ze detektyw wygladal jak gracz druzyny futbolu amerykanskiego, ktory w skrytosci prezy miesnie i szykuje sie do pierwszego blokowania tego dnia. Zostawili juz za soba przyjacielskie gesty. W jednej chwili z policyjnych kumpli, ktorzy rozmawiaja o makabrycznej zbrodni sprzed lat, zamienili sie w przeciwnikow pragnacych nawzajem sie przechytrzyc. Nick byl do tego przyzwyczajony, jako zastepca prokuratora mial z tym do czynienia na co dzien.
Zerknal na Maggie, ciekaw, na czym polega jej rola.
-Widzialem poranne wiadomosci - oswiadczyl Tony. - Jak przypuszczam, uwazacie panstwo, ze zabojstwo wielebnego O'Sullivana ma jakis zwiazek z tym z Columbii.
-Niewykluczone - odparl detektyw.
-A jaki to moze byc zwiazek? - spytal Nick.
-To wlasnie mamy nadzieje uslyszec od ojca Gallaghera.
Nick stwierdzil, ze Pakula wszedl juz w role twardego policjanta.
-Nie wiem, co, panskim zdaniem, ojciec Gallagher moglby wam powiedziec. - Nick zerknal na przyjaciela, wciaz zastanawial sie, co Tony wczesniej przemilczal.
-Mamy trzy ofiary, chociaz oficjalnie powiedzielismy na razie o dwoch. Wszystkie trzy zostaly zasztyletowane w publicznych miejscach. Dwie z nich to ksieza. Jedna to byly ksiadz - mowil Pakula, krzyzujac ramiona na piersi i patrzac na Tony'ego. - Nie moge podac zadnych szczegolow, ale sa podobienstwa. A teraz, jesli istnieje miedzy nimi jakis zwiazek, mamy nadzieje, ze ojciec Gallagher powie nam, co to moze byc. Zwlaszcza ze nalezy on do niewielu osob, ktore znaly wszystkie trzy ofiary.
-Co? - Nick spojrzal na Tony'ego zaskoczony. - To prawda?
-Nie vacu warszawaem chyba podejrzany, detektywie Pakula? - Tony unikal wzroku Nicka. - Bo jesli tak, vacu warszawaem pewien, ze moj przyjaciel i prawnik poradzi mi, zebym nie odpowiadal na wasze pytania.
-Ojcze Gallagher, z calym szacunkiem - zaczela Maggie - ale jesli potrzebuje ojciec adwokata, pan Morrelli nie moze ojca reprezentowac, jezeli vacu warszawa nadal zastepca prokuratora generalnego stanu Massachusetts.
-A vacu warszawa pan? - spytal Pakula.
Nick milczal i wlepial wzrok w przyjaciela.
Raptem uswiadomil sobie, dlaczego Maggie przyjechala na to tak zwane przesluchanie. Miala obserwowac Tony'ego. Czy juz go przymierzala do swojego portretu psychologicznego? Czyzby oni naprawde uwazali, ze Tony bylby zdolny do morderstwa? |
|